16 grudnia 2019

AA - MASKA CHMURKA

 Moja pierwsza bąbelkowa maseczka. Od AA, nawilżająca maska do twarzy, tak zwana chmurka. Z olejem arganowym i witaminą C. Przeznaczona do każdego rodzaju skóry. Przed użyciem ekscytowałam się jak dziecko. Czy radość pozostała? Zapraszam do przeczytania recenzji. 

"Przed Tobą prawdziwie relaksująca przyjemność – bąbelkowa maseczka o doskonałych właściwościach nawilżających. Aktywny tlen, zawarty w jej recepturze, tworzy w kontakcie ze skórą musującą piankę, która stymuluje mikrocyrkulację i zwiększa wchłanianie substancji aktywnych. W efekcie Twoja skóra będzie intensywnie nawilżona, zregenerowana i wypoczęta."
Kosmetyki AA pokazywałam Wam w poście tutaj. Wśród nich znalazła się właśnie ta nawilżająca maska bąbelkowa; " maska chmurka" - ciekawe kto wymyśla te nazwy... ☺. Są dwie saszetki, 2x 4g za około 8 złotych.
Po przeczytaniu opisu bardzo byłam ciekawa działania. Zastanawiałam się, czy maseczka w formie "bąbelkowej" przypadnie mi do gustu. Jak wiecie uwielbiam maseczki to możecie sobie wyobrazić, że bardzo chętnie po nią sięgnęłam. 
Opakowanie wygląda ciekawie, żywe kolory i ta chmurka na przodzie. Dokładny opis, zastosowanie i skład. 
Konsystencja maseczki jest żelowa. Ma kolor delikatnego różu. Dość szybko zaczyna "bąbelkować" , czyli pienić się. Jest wystarczająca ilość w saszetce. 
Taki specyfik sprawia wielką frajdę, bo pianka tworzy się w momencie i rozprzestrzenia się. Przy tym łaskocze, przesuwa się na twarzy. To uczucie jest bardzo miłe, bo maseczka nie kapie, nie spada z twarzy. Miałam wrażenie, że masuje skórę. Fajne uczucie. 
Niestety nawilżenia nie było. Nie było regeneracji i odżywienia. Mogłabym nazwać tę maseczkę śmiało bublem. Chociaż podobała mi się w trakcie aplikacji. Jednak co jak co, liczy się ostateczny efekt. Nie sprawdziła się i nie pozostawiła mojej skóry wypoczętej. No cóż. Wielka szkoda. Macie jakieś wrażenia z tą maseczką "chmurką"?

22 komentarzy

  1. szata graficzna tego cudaka jest po prostu magiczna.. to pewnie taka zagrywka marketingowa skoro efektu działania nie daje ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, bo zapowiadała się miło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam inną wersję tej maseczki, bombelkowy efekt ciekawy, ale również nie doświadczyłam jakiś spektakularnych efektów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię bąbelkowe maseczki ,choć i u mnie nie było widać żadnych efektów-najważniejsze jednak że nie szkodzi cerze 😉
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że efektów brak :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam kiedyś tę maseczkę i faktycznie była bez szału :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię takie bąbelkowe maseczki, są urocze! Jednak faktem jest, że efektów po takiej masce brak. Fajnie jest wypróbować taką maseczkę, użyć raz na jakiś czas, ale na dłużą metę lepiej zainwestować w coś lepszego :) Świetna recenzja!
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
  8. rzadko kiedy takie cuda się sprawdzają :D fajnie wyglądają, ale nic więej się ciekawego nie dzieje ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba sobie kupie, bo jest przeslodka

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam chyba jakąś maseczkę z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Skoro nie widać efektów działania, to ja podziękuję. 😊

    OdpowiedzUsuń
  12. mialam kiedys jedna i potwierdzam

    OdpowiedzUsuń
  13. Widziałam ją ale jeszcze nie zdecydowałam się przetestować, nie miałam jeszcze żadnej bąbelkowej maski :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Todo se ve estupendo! Muchas gracias por tus visitas , es un placer verte por mi blog ! Que tengas Feliz Navidad ! 🎄🎄🎄 ( No se si me pasaré por aquí hasta entonces ) ☃️🦌🎅

    OdpowiedzUsuń
  15. Te bombelkowe maski są fajne. Ale jeśli nie nawilża, to bym się nie skusił am :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że całym działaniem było łaskotanie skóry, a opakowanie zapowiadało się tak dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  17. A o niej jeszcze nie słyszałam. Nazwa dodaje jej lekkości...

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam tej maseczki, ale szkoda, że się nie sprawdziła. Po opakowaniu bym ją kupiła :)

    OdpowiedzUsuń