Najpierw pytania i odpowiedzi:
Ulubiony świąteczny film: to zabawne, że podam tytuł filmu, którego widziałam zaledwie początek. Zaraz wyjaśnię dlaczego... . "Listy do M" - w zeszłym roku kupiłam jako dodatek do gazety, mieliśmy obejrzeć. Udało się w końcu kiedyś, ale tylko początek - nie pamiętam dlaczego... . Wtedy też nie było czasu, aby załączyć go ponownie. Potem przyszła Wielkanoc i jakoś atmosfera panująca nie pozwoliła oglądać go. Jak tylko przed samymi Świętami mąż będzie miał wolne - oglądamy! W Święta nie ma na to czasu.
Ulubiony świąteczny kolor: srebrny, granat, może też być czerwień:)
Ubierasz się odświętnie czy spędzasz święta w piżamie? Zawsze odświętnie!:) Kupiłam już sukienkę, którą miałam okazję raz założyć, a planowana była już także na Wigilię. Mała czarna z baskinką:). W świąteczne dni także sukienki, ale już inne, z pewnością coś w brązie będzie.
Jeśli w tym roku mogłabyś podarować prezent jednej osobie, kto by to był? Jakoś musiałabym podzielić prezent na dzieci:)
Otwierasz prezenty w Wigilię czy świąteczny poranek? Zawsze Wigilię spędzamy z Rodzicami. Dopiero po kolacji możemy odpakować prezenty. Tak było, gdy byłam mała, tak jest też teraz. Radość dzieci wtedy jest najfajniejsza, ach...z jakim apetytem i prędkością jedzą bez marudzenia:). Potem jest bardzo głośno:) Bo dzieciaki się przekrzykują: a zobacz co ja mam, a Ty tego nie dostałeś, heh! Pozwolę sobie wtrącić tutaj, jak kiedyś zrobiło mi się głupio, gdy mój syn odpakował coś i powiedział: eee, tego to ja nie zamawiałem! :)
Czy kiedykolwiek zbudowałaś dom z piernika? Nie...nie pierniczę...
Co lubisz robić podczas przerwy świątecznej? Spędzam czas z rodziną, planujemy Sylwestra:)
Jakieś świąteczne życzenia? Zdrowym być...
Ulubiony bożonarodzeniowy zapach?: Cynamonowy, waniliowy, pomarańczy - gdy plasterki schną na ozdobę w powietrzu unosi się cudowny zapach. I choinki oczywiście, musi być duuuuża i prawdziwa - pachnąca!
Ulubione świąteczne jedzenie: zdecydowanie karp pieczony tradycyjnie, panierowany w mące, jajku, bułce tartej. Choćby nie wiem ile rodzajów ryb było na stole sięgam po karpia:)
Tag drugi:
Kiedy już podzielisz się swoimi pomysłami, otaguj kolejnych pięć osób :)
Hmmm.... chciałabym mieć w domu piękną, dużą choinkę, poza tym kilka ozdób jeszcze. Ale wszystko z umiarem. Kilka świątecznych gadżetów dla dzieci. Pomarańcze z goździkami zawsze są, laski waniliowe. Od dawien dawna mam taki zwyczaj, że dzień przed Wigilią robię stroik świąteczny na grób Dziadków. Kładę go w jedno miejsce wieczorem. Nikomu nic nie mówię, a Tata i tak rankiem zawozi go na cmentarz. Choinkę ubieramy z mężem i dziećmi, nieźle się bawimy wtedy:-) Jest także balkon przyozdobiony.
Rozmawiamy z dziećmi o tradycjach, dzwonię do najbliższych, do znajomych złożyć życzenia.
Zapraszam chętne osoby do zabawy, trudno mi wybrać 5 osób, więc jeśli macie ochotę, odpowiadajcie na tagi, pozdrawiam:)
12 komentarzy
Ciekawie :)
OdpowiedzUsuń"Listy do M." -lubię to ;p
OdpowiedzUsuńZrobiło sie świątecznie, mnie napawa nawet dumą film "Listy do M. " - mamy nasza polską komedię świateczną :)
OdpowiedzUsuńOO jak miło ;D
OdpowiedzUsuńfajny tag :D
OdpowiedzUsuńJeśli macie ochotę - piszcie i tagujcie innych:-)
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo podobnie, tyle, że za karpiem nie przepadam.
OdpowiedzUsuńCiekawy tag, jak znajdę chwilę luzu, to wezmę udział :)
OdpowiedzUsuńchoinka zawsze musi być żywa:-) Dla mnie dopiero wtedy dom pachnie naprawdę świętami.
OdpowiedzUsuńjak czytałam o Twoich świętach, to aż poczułam ich magię :))
OdpowiedzUsuńListów do M jeszcze nie widziałam, ale kiedyś na pewno zobaczę!
OdpowiedzUsuńja się wykręcę z tej zabawy :) ostatnio trudno mi siąść i poczytać co obserwowane przeze mnie osoby piszą, a co dopiero bawić się w odpowiadanie na milion ;) pytań :)
OdpowiedzUsuńW odpowiedzi na pierwsze pytanie :) spodziewałam się ujrzeć Kevina, a tu niespodzianka :)
Listów do M jeszcze nie oglądałam, ale może też przed świętami obejrzę, hmm całkiem możliwe :)