13 listopada 2023

MOONBEAM - MASKA STARS FROM THE STARS


Dzisiaj mam dla Was recenzję balsamu- maski Stars From The Stars z ostatniego pudełeczka PureBeauty. Zatem zapraszam do przeczytania dalszej części notki. 

Regenerująca nocna maska  do ciała Moonbeam Stars From The StarsKsiężycowa regeneracja na wyciągnięcie ręki. Regenerującą, nocną maskę do ciała nakładaj wieczorem na oczyszczoną i osuszoną skórę. Rozprowadź równomiernie i nie spłukuj. Istotą produktu jest pozostawienie go, aby w trakcie snu jego bogata w kosmiczne składniki aktywne konsystencja zdziałała cuda nie z tego świata. To jeden z niezwykłych składników, który kwitnie tylko w nocy. Niczym słońce dostarcza energii Twojej skórze. Odżywia, regeneruje, nawadnia i działa kojąco na niedoskonałości, przywracając jej równowagę oraz piękny wygląd. Ma pojemność 200ml i kosztuje około 17 złotych. 

Moon cactus kwitnie pod osłoną nocy. To jeden z niezwykłych składników, który kwitnie tylko w nocy. Niczym słońce dostarcza energii Twojej skórze. Odżywia, regeneruje, nawadnia i działa kojąco na niedoskonałości, przywracając jej równowagę oraz piękny wygląd. Pozostałe składniki aktywne: olej z awokado – intensywnie regeneruje, łagodzi podrażnienia, odżywia i zmiękcza naskórek; lawenda – koi, działa łagodząco i przeciwzapalnie. 

Balsam jest w plastikowej tubie, które wygląda wystrzałowo, fioletowo, błyszczy się. Wygląda na mega superowe. Nie jest zabezpieczone folią otwieranie/zamykanie na klik. I też w środku (po odkręceniu zakrętki) nie ma zabezpieczenia sreberkiem. To takie niefajnie moim zdaniem, tego zdecydowanie brakuje. Albo pompki, innej możliwości aplikacji w każdym razie... coś zawiodło. 
Sam balsam ma biały kolor, konsystencję niezbyt lekką, łatwo się rozsmarowuje. Nie pozostawia tłustej warstwy, jest przyjemny w aplikacji. Działanie podoba mi się, bo świetnie nawilża, regeneruje skórę, faktycznie dostarcza jej energii. Nie podrażnia, wręcz łagodzi podrażnienia, działa kojąco i relaksująco. To jest zgodne ze zdaniem producenta. 
 Jednak nie mogę się przekonać do jego zapachu. Jakoś męski jest dla mnie i moi bliscy też to potwierdzili. Nie pasuje mi pachnieć tym, źle się czuję zwyczajnie. Pomimo, że doskonale regeneruje suchą skórę, przez ten zapach nie czuję komfortu w używaniu go. Nie zgrało się dla mnie w tym specyficznym zapachu.  
Ciekawa jestem Waszego zdania, jeśli już znacie ten balsam. Jaki to zapach dla Was? Czy znacie kosmetyki Stras From The Stars? 

13 komentarzy

  1. Produkt mnie zaciekawił :D
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tego balsamu, ale miałam masełko z tej serii. Najpiękniejsze mają to opakowanie, jest czadowe, takie naprawdę kosmiczne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. What a shame that the scent isn't great, because the packaging is super pretty!
    the creation of beauty is art.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie czeka na testy 😀

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć kochana, widzę że bierzesz udział w moim rozdaniu i podlinkowalas zdjecie, dziękuję bardzo 😘

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię na noc mocno pachnieć, źle się wtedy śpi. Za to opakowanie od razu skradło moje serce ❤️
    Musiałabym się przekonać na żywo czy ten zapach mi się spodoba czy nie 😉

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam,że i ja nie lubię zapachu tego balsamu. Jak dla mnie jest zbyt mocny po prostu i taki mdły trochę. Żałuję,że nie ma w nim jakiejś świeżej nuty żeby to przełamać

    OdpowiedzUsuń
  8. A mnie taka forma opakowania odpowiada, da się wydobyć maskę bez problemu. Zapach również bardzo mi odpowiada... jest cudowny!

    OdpowiedzUsuń
  9. balsam u mnie czeka w kolejce:)

    OdpowiedzUsuń
  10. jeszcze nie testowałam:) czeka;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam i miło wspominam, ale jego zapachu w ogóle nie pamiętam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. This mask is really nice, I love it =)

    Great review, this sounds really good.

    OdpowiedzUsuń