Isana Q10 to koncentrat przeciwzmarszczkowy, który ma za zadanie udoskonalić mikrostrukturę skóry i chroni ją dzięki antyoksydacyjnej formule, aby skóra stałą się gładka i wyraźnie aksamitna.
Koncentrat to 7 ampułek po 2 ml. Kosztuje około 20 złotych.
Dostępny oczywiście w sieci Rossmann.
Jest też w ofercie mniejsza ilość ampułek, o pojemności 0,38 ml każda w cenie około 8 złotych. Tak na próbę, ja już je kiedyś miałam. Dlatego zdecydowałam się na większe opakowanie .
Po oczyszczeniu skóry należy uchwycić ampułkę przez chusteczkę higieniczną i zdecydowanym ruchem odłamać jej szyjkę w miejscu pierścienia. Zawartość wylać na dłoń, równomiernie rozprowadzić i delikatnie wmasować w twarz, szyję i dekolt. Omijać okolice oczu.
Na zdjęciu poniżej skład.
Co jest ważne moim zdaniem. Na pewno takie ampułki nie mogą leżeć swobodnie przed użyciem. Trzeba je postawić do pionu! Wtedy wszystko spłynie, bo nie chcemy, aby w odłamanej części pozostało jak najmniej koncentratu.
Ampułki dość łatwo się odłamują, można szybko aplikować zawartość. Jest gęsta, budyniowa, pachnie aptecznie. Wrażenia są wspaniałe. Koi, działa rewelacyjnie, nie lepi się i nie podrażnia. Nic nie szczypie, nie ma efektu mrowienia skóry, więc też powodów do niepokoju. Koncentrat jednej ampułki wystarczy spokojnie na skórę twarzy i dekoltu.
Wchłania się dobrze, nie pozostawia tłustej warstwy na skórze, ale daje ulgę. Taki odpoczynek dla skóry po całym dniu, bo stosowałam te ampułki na wieczór. Zrobiłam sobie taką tygodniową kurację.
Mam wrażenie, że skóra jest świetnie zadbana; jest aksamitna i nawilżona. Podoba mi się taki efekt. To działa! Gładkość, miękkość wyraźnie odczuwałam.
Zawartość ampułek nie zapchała mojej skóry. Zauważyłam jedynie pozytywne efekty. Dokładnie jedna ampułka - jedno użycie.
Nie zauważyłam, aby moje zmarszczki się zmniejszyły. Jednak nowe się nie pojawiły. Koncentrat napina skóra, ale jednocześnie jej nie wysusza.
Świeża i zadbana skóra gwarantowana.
Myślę, że warto co jakiś czas zrobić sobie siedmio dniową kurację z Isaną Q10. A Wy co myślicie? Stosujecie tego typu preparaty, czy raczej je omijacie?
14 komentarzy
Ja na razie nie miałam okazji używać takich ampułek 😉 Te jak widzę mają dość dobry skład, ale przeraża mnie Alkohol Denat, co do którego mam spore wątpliwości, czy chciałabym go nakładać na delikatną strefę pod okiem.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie używałam żadnych ampułek. Myśle ze w końcu przyjdzie taki moment ze jakieś wypróbuje :D
OdpowiedzUsuńWyglądem przypominają jakieś dawne lekarstwo które musiałam kiedyś zażywać ;)
OdpowiedzUsuńMoże skuszę się na ich testy ;)
Nie kuszą mnie zupełnie takie ampułki :)
OdpowiedzUsuńkoenzym Q10 robi cuda, przekonałam się o tym gdy miałam problemy z dziąsłami :)
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
Zapraszam na ostatni post -> WWW.KARYN.PL
Ne avrei proprio bisogno. Buona continuazione di domenica e grazie per le informazioni.
OdpowiedzUsuńsinforosa
Nie znane mi sa zupelnie :(
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że Isana ma takie ampułki w swoim asortymencie 🙂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Zawsze byłam bardzo ciekawa tych ampułek. Muszę sobie kupić przy jakiejś okazji :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt, być może kiedyś przetestuję. :D
OdpowiedzUsuńNie używałam ich jeszcze.
OdpowiedzUsuńRaczej nie stosuję tego typu preparatów :)
OdpowiedzUsuńOooo... Może wyprobuje. Nie drogie, a jest sensowny efekt
OdpowiedzUsuńKupilam,jestem po pierwszej aplikacji. Polecam
OdpowiedzUsuń