Efektima- dwa peelingi do ciała. Cukier i olej z czarnuszki oraz sól i olej konopny. Dwa sprawdziłam, porównałam, oceniłam. Już wiem, czy ponownie skuszę się na ich zastosowanie. Czy Wy już macie zdanie na ich temat? Bo swego czasu głośno było już na blogach o tych specyfikach.
Opakowania prezentują się bardzo ładnie.
Zacznę od peelingu cukrowego z olejkiem czarnuszki. Oferuje nam wszechstronny komfort, wygładzenie, nawilżenie, a także delikatne natłuszczenie. Brzmi fajnie.
Zastosowanie peelingu dość łatwe, świetnie się rozprowadza. Ma gęstą konsystencję budyniową ze sporymi kryształkami cukrowymi. Zapach nieszczególnie przypadł mi do gustu. Jest mocny, dla mnie niefajny i niestety w tym akurat przypadku szkoda, że pozostaje bardzo długo na skórze. Wystarczyłby mi efekt świetnego wygładzenia i super nawilżenia - to jak najbardziej jest. Skóra staje się naprawdę natłuszczona, ale nie tłusta. Tylko ten zapach... . Czarnuszka to jednak nie moja bajka. Jest zbyt intensywny, zbyt mocny. Może inaczej bym zareagowała, gdyby był słabszy i delikatniejszy.
Peeling sól i olej konopny to druga wersja do sprawdzenia w pielęgnacji. Ma nawilżać, sprawić, aby skóra stała się gładka i miękka.
Sól z olejkiem konopnym ma konsystencję również budyniową, ale z mniejszymi drobinkami. I tym razem solnymi. Faktycznie sprawia, że skóra jest nawilżona, gładka i miękka. Zapach bardzo, oj bardzo mi się spodobał. Tak jakoś skojarzył mi się z polskim morzem. Ogólnie czuć mocną świeżość. Fantastyczna sprawa! Peeling rozprowadza się przyjemnie. Pielęgnacja jest relaksem na maksa.
︽︾︽︾︽︾︽︾︽︾
︽︾︽︾︽︾︽︾︽︾︽︾
Oba peelingi dają naprawdę świetny efekt już po pierwszym zastosowaniu. Są wydajne, spokojnie jedno opakowanie wystarczy na raz. Taki porządny peeling całego ciała. Nic nie podrażniło mojej skóry. Oba są dość gęste, nic nie wylewa się z saszetek, ale jednocześnie nie ma problemu z dostaniem się do nich.
Peelingi oczyszczają, a po spłukaniu zostawiają aksamit i wygładzenie. Efekty pielęgnacyjne, jakie oferuje nam firma zostały spełnione. Mocne zapachy, które utrzymują się dość długo. Czarnuszka akurat niepotrzebnie, za to sól jest godna polecenia. Myślę, że kiedyś jeszcze wypróbuję sól z olejkiem konopnym. Bardzo spodobało mi się działanie.
10 komentarzy
Czasami korzystam z gotowych peelingów, ale na ogół wolę domowy z kawy :)
OdpowiedzUsuńOh great peeling, I note them for future purchases. Thanks
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMam jeden z nich w zapasach :)
OdpowiedzUsuńGdzieś czytałam o tej marce ☺
OdpowiedzUsuńNiestety mnie peelingi cukrowe i solne podrażniają 😞
Pozdrawiam
Lili
Prawdziwe cudowności! Nie wiedziałam, że marka posiada peelingi do ciała :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że w niedalekiej przyszłości uda mi się je przetestować.
Pozdrawiam serdecznie!
Słyszałam o nich, ale jeszcze nie kupowałam
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale po pierwszym rzucie oka na opakowanie myślałam, ze to jakiś napój. Potem doczytalam słowo peeling
OdpowiedzUsuńOpakowanie owszem - przyciąga. Ale zapach również nie mój, chociaż z działania byłam zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńMiałam wszystkie cztery wersje i najmilej wspominam kokosową i czarnuszkę :) nie bardzo przepadam za peelingami solnymi :P
OdpowiedzUsuń