Bardzo przepraszam Was Kochane za nieobecność. Muszę dodać, że tak już raczej zostanie.
Będę pisać, publikować, komentować, ale zdecydowanie rzadziej, jak wcześniej.
Muszę się jeszcze trochę ogarnąć, aby wszystko poukładać, ponieważ blog jest dla mnie ogromnie ważny. Równie ważne są dla mnie Wasze blogi, na które zawsze z miłą chęcią zaglądam. Ostatnio także, ale niekoniecznie pozostawiając swój ślad w formie komentarza. Tytuł Happy End nie oznacza jednak, że to koniec mnie tutaj :D. To temat notki, a mianowicie kremu do rąk i paznokci Bielendy.
75ml/ok. 5zł
Moja opinia:
Krem jest w tubce o energetycznym kolorze; orange. Wygląda bardzo zachęcająco i świeżo. Z początku ciężko się otwierał, ale potem już lżej, zdecydowanie lepiej. Mogę go wrzucić do torebki i nie mam obaw, że się otworzy sam i wypłynie na inne rzeczy, które mam przy sobie.
Konsystencja kremu jest świetna, bowiem w sam raz. Nie za gęsta, nie za rzadka. Przez co łatwo się rozsmarowuje i świetnie wchłania. Zapach bardzo przyjemny, miły dla noska i delikatny; taki kwiatowy.
To mi się spodobało!:)
Jest dość wydajny, ale nie bardzo spełnia swoją funkcję. Niedostatecznie chroni przed przesuszeniem, nie odżywia jak należy, to znaczy jakbym sobie tego życzyła. Podrażnienia owszem - łagodzi, trzeba przyznać. Ale moje dłonie domagały się i tak lepszego nawilżenia. Jakkolwiek cena, firma (ja uwielbiam Bielendę) zachęca, ten krem może rozczarować. Mnie to się przydarzyło, jestem zawiedziona.
Serdecznie pozdrawiam:-)
28 komentarzy
przyda się :) akurat na wiosnę po długiej męczącej zimie
OdpowiedzUsuńa-milordka.blogspot.com ZAPRASZAM !
Bardzo lubię Bielendę :) szkoda, że nie spełnia swoich zadań :(
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę. Szkoda, że jest słaby, ja lubię konkretne kremy.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kiepsko nawilża :/ Ja tez lubię Bielendę :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą firmę, ale ich kremu do rąk jeszcze nie miałam :)) Muszę kiedyś koniecznie wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news;*
A mnie bardzo odpowiada ten krem:) Nie wysusza moich dłoni jak poprzednie, może nie nawilża super, ale nie lubię tłuściochów, więc ten krem jest ok:) No i ma przyjemny zapaszek:)
OdpowiedzUsuńprzyznać muszę, że nie znam - a lubię wszelkie smarowidełka do łapek, tylko cenię dobre nawilżanie...
OdpowiedzUsuńmiałam i faktycznie szału nie ma
OdpowiedzUsuńa już się bałam, że od nas odchodzisz widząc tytuł notki .. całe szczęście dotyczy on jedynie kremu do rąk :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że krem Cię rozczarował .. również bardzo lubię Bielendę, jednak od kremu do rąk wymagam, aby nawilżał i odżywiał skórę, więc pewnie również by się u mnie nie sprawdził.
czyli happy endu nie było ;)
OdpowiedzUsuńno nie było :-)
UsuńA ja za bielendą nie przepadam. Po niewypale w postaci płynu do demakijażu i maśle oliwkowym do ciała już nie kupuję. No, może micel się zdarzy, ale jednak rzadko:)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować kremy Bielendy.
OdpowiedzUsuńMyślę, że na wiosnę jest jak ulał :)
mi też nie pasował.
OdpowiedzUsuńNo to się nie skuszę na ten happy end ;)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczorku Kochana ;*
to ogarniaj się powoli ale nie uciekaj :D
OdpowiedzUsuńokej :-)))
UsuńJa z kosmetykami Bielendy średnio się lubię.
OdpowiedzUsuńZapachy są zupełnie nie dla mnie.
Moje dłonie nie narzekają ,a więc ja w sumie nie potrzebuję aż tak superowych kremów do rąk,a więc pewnie ten by się na moich nie wymagających dłoniach przypodobał.
OdpowiedzUsuńoo napisałam trochę po chińsku ale co tam wiadomo o co chodzi hahah
UsuńSzkoda, że kiepsko nawilża...ale muszę przyznać, że opakowanie ma śliczne, takie letnie, słoneczne:)
OdpowiedzUsuńa zastanawiałam się gdzież to się podziewasz ... mam nadzieję, że szybko ogarniesz co masz do ogarnięcia i wrócisz do blogowania :-)
OdpowiedzUsuńkremy do rąk to jedna z moich ulubionych grup kosmetyków...tego z Bielendy jeszcze nie miałam, ale jest na mojej liście zakupowej :-)
Coś zauważyłam właśnie, że piszesz rzadziej ;)
OdpowiedzUsuńJak ja nie lubię kremów do rąk, które nie nawilżają dostatecznie :/
OdpowiedzUsuńmam teraz krem do rąk z Decubala, polecam Ci bo genialny :)
OdpowiedzUsuńcałuski i bądź z nami :)
:) Dzięki Kochana:-)
Usuńuwielbiam ten krem, głównie za zapach:)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu :)
OdpowiedzUsuńCzuję się zaszczycona, że pomimo braku czasu znalazłaś czas, zeby odwiedzić mojego bloga :***