23 października 2012

Przeżyjmy to jeszcze raz :p

Czyli październikowy glossybox :)




Tym razem: 
W tle maska BeautyFace; maska i serum z linii Mooya - pełny produkt/15,90zł za opakowanie. Mam dwie w takim razie: Koral i Algi; silne nawilżenie oraz Winogrona; wzmocnienie i ochrona. 
Następnie: Glinka Ghassoul; pamiętacie tę nieszczęsną glinkę?
Dostałam pełne opakowanie; 200ml/23,90zł.
Jest i maska do włosów Rene Rurtener; próbka 30ml; pełne opakowanie ma 200ml/153zł
Stymulujący piling do ciała; próbka 60ml; pełne opakowanie 450ml/99zł. 
Mydełko The Secret Soap Store malutkie; bez parabenów. 130g/35zł.
Z kosmetyków do makijażu dostałam cień do powiek sypki. Pełny produkt - 50zł. 
I to by było na tyle:)
Ach... nowy nagłówek by Bobik .
Jak Wam się podoba?  Jestem zachwycona! Dziękuję :)))

45 komentarzy

  1. A u mnie dziś recenzja maski Mooya. Zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj czytałam:) Muszę kiedyś sprawdzić te moje. Pozdrawiam Glamourko

      Usuń
  2. nieszczęsna glinkę, hahah:D

    OdpowiedzUsuń
  3. o maska do włosów! muszę sobie jakąś sprawić, bo po ostatnim farbowaniu boję się, że mi się włosy całkiem poniszczą :(

    OdpowiedzUsuń
  4. cieszę się, że tak dobrze się to skończyło :)
    mam też taką maskę, tylko żeń-szeń, ekspresowa regeneracja, ale będziemy śliczne i gładziutkie
    całuski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zawsze śliczne - zapomniałaś dodać :)

      Usuń
  5. widzę że tym razem pudełeczko przyszło bez niespodzianek :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były niespodzianki, ale przykrych NIE :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Cień do powiek i piling Pat&Rub najbardziej mnie zaintrygowały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ten cień to już moja przyjaciółka chce:)

      Usuń
  7. No teraz to już jest na co popatrzeć :)
    Czekam na wrażenia ze stosowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Jedynie tej glinki nie mam ochoty zacząć :)

      Usuń
    2. No tak, wrażenia złe zostają :) Ale będzie dobrze Kochana, przełamiesz się, bo jest bardzo skuteczna :)
      Ja po kolagen też sięgam, też po... jestem :)

      Usuń
    3. Ja to nazywam magiczne 30+ :)

      Usuń
  8. Ciekawe pudełko "niespodzianek" :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Aż bałam się otwierać, aby znowu się nie zawieść.

      Usuń
  9. jej ładniutki ten nagłówek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. no w końcu chyba udało mi się zrobić coś dla Ciebie. NIE JEST SŁODKO! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Bardzo mi się podoba, sweet nie jest. I o to chodziło:)))

      Usuń
  11. Bardzo ładnie wyglada. tak delikatnie. Lubie tak:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę się zdecydować na nagłówek... ale dziękuję Malinko:)

      Usuń
  12. To bardzo dobrze, że jesteś zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ładnie i ciekawie. Tylko ciągle po zmianach nie umiem się odnaleźć, a jestem typowym wzrokowcem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, takie zmiany to nie często będą, w końcu każdy się odnajdzie. Ja też jestem wzrokowcem:)

      Usuń
  14. u mnie też glinka była rozsypana

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Trzy produkty mamy wspólne. Ciekawe jakie będą Twoje wrażenia z peelingiem Pat & Rub. Mnie zapach skutecznie odrzucił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh! Zapach baaardzo mi się podoba:)))
      Choć rozumiem, że Tobie niekoniecznie. Mój mąż stwierdził, że ma zapach takiej pasty BHP, jak dawniej były, nie wiem czy kojarzysz...

      Usuń
  17. Nagłówek świetny:)

    OdpowiedzUsuń
  18. łał kosmetyki wydają sie byc ciekawee, a nagłowek świetny jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ładnie się zachowali. A nagłówek bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń