Moje rozczarowanie.... jeśli chodzi o zapach...
Kupiłam w obniżonej cenie, bo 16,49 przecenione z 21,99.
/wszystkie inne peelingi także były w obniżonej cenie/
Kupiłam w obniżonej cenie, bo 16,49 przecenione z 21,99.
/wszystkie inne peelingi także były w obniżonej cenie/
Pojemność 250ml
Nawet sprawdzałam datę ważności, ale wszystko w porządku.
I to ma być aromatherapy? Nie sądzę :p
Co to ma być?
Zapach okropny! Z pewnością nie mango, ani też nie marakuja. Aromaterapeutyczne? W żadnym wypadku.
Najchętniej stosowałam podczas przeziębienia, kataru, bo wtedy nie czułam tak tego "aromatu".
Mogłam wtedy sprawdzić, jakie ma działanie na skórę.
Moje spostrzeżenia na ten temat; dosyć dobrze w sumie wygładza, nie spodziewałam się tego. Radzi sobie z tym, skóra wygląda na jaśniejszą i świetnie się balsamy wchłaniają po kąpieli. Wystarczy odrobinka, nieźle się rozprowadza. Skóra ma potem warstwę taką śliską, mocno tłustą. Nawilża, owszem.
Przyznam, że ręce muszę czymś umyć po zabiegu, bo na dłoniach bardzo mi to przeszkadza. Jednak tego zapachu nie mogę wybaczyć. Z tego względu nie odpręża, nie relaksuje. Zużyję, owszem, ale nie polecam.
Mój mąż, gdy to powąchał powiedział: że śmierdzi chemią, nazwał to solą opadową, drogową, zaproponował zostawić na zimę, jak będzie ślisko to sobie podsypiemy :P
Pozdrawiam:-)
33 komentarzy
dobrze wiedzieć, żeby tą paskudę omijać dużym łukiem, zapach przecież jest ważny przy tego typu kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńcałuski
no właśnie, zapach jest ważny, bo pielęgnacja to przyjemność.
UsuńBuziaki:)
hahaha, sól drogowa :D dobre :D szkoda, że zapach Cię rozczarował, zawsze myślałam, że kosmetyki ze Starej Mydlarni to perełki wśród zapachów.
OdpowiedzUsuńWiesz, ja też. Miałam inne specyfiki i byłam zadowolona. No cóż... wszędzie znajdzie się jakiś bubel:)
UsuńTego typu kremy są dobre, ale jesli , ze pachnę . Fuu!!
OdpowiedzUsuń;-))) peelingi
UsuńHaha. "mężu" ma super pomysły!:D
OdpowiedzUsuńJa peeling robię sama !: D
Ja czasem też, z kawy:)
UsuńTak mężczyźni są bardzo pomysłowi, hi hi hi.
OdpowiedzUsuńA szkoda, wygląda ten peeling zachęcająco. Tylko te zapachy, nie wiem dlaczego muszą tak często dużo psuć...
I wzajemnie, miłego wieczoru :)
UsuńDzięki także:)
UsuńWygląda dobrze, natłuszcza, ale wiadomo.... Lepiej znaleźć coś co będzie działało dobrze i pięknie pachniało. Jak wyżej pisałam pielęgnacja to przyjemność.
A pewnie, a ja już zwłaszcza uwielbiam wszystko wąchać :)
Usuńbędąc we Wrocławiu bardzo chciałam iść do starej mydlarni lecz niestety brakło mi czasu. może by polepszyć zapach dodaj swój ulubiony zapach olejku eterycznego?
OdpowiedzUsuńOoO widzisz, nie wpadłam na to. Pokombinuję:) Dzięki!!!!
Usuńbuu. szkoda, ze trafilas na takiego bubla :(
OdpowiedzUsuń:-))) Maggi już śpi? ;)))
Usuńpewnie próbowali 'stworzyć' zapach owoców i im nie wyszło :/
OdpowiedzUsuńChyba za bardzo już wymyślali... :)
Usuńlata po mieszkaniu i śpiewa. kompletnie nie daje mi poleżeć. czyli jednak nie wspiera... :D
OdpowiedzUsuńJak to śpiewa? Lata? Może w ten sposób właśnie wspiera :p
Usuńśpiewa tzn. mruczy + miauczy + wydaje 289374297 innych dźwięków jednocześnie. a teraz wskoczyła na kolana i śpi. a razem z nią mruczando :)
UsuńTak jest ! :D
OdpowiedzUsuńDziś pierwsza maseczka ! :D
Szkoda, że się nie sprawdził. Mam taki peeling ze Starej Mydlarni z bergamotką i całkiem go lubię.
OdpowiedzUsuńmiłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńNo to producent chyba tak z czapy to mango i marakuję sobie wymyślił :)
OdpowiedzUsuńHaha , nawet wygląda jak sól do sypania drogi , to nie dobrze że się nie sprawdziło :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że taki kiepski zapach:)
OdpowiedzUsuńZapach powinien zniewalać a nie odstraszać ;(
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć czego mam nie kupować:DDD
OdpowiedzUsuńświetny blog!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania http://free-to-be-myself-forever.blogspot.com/
Pozdrawiam ;)
Ja ostatnio kupiłam pilling z Garniera, i jest naprawdę świetny! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam, obserwujemy?
http://nbyen.blogspot.com/
uff, ulżyło mi, że mnie popierasz w tej kwestii. zależało mi na Twoim zdaniu. imprezy zawsze mnie męczyły, a to, że studniówka jest raz w życiu w ogóle mnie nie rusza. każdy dzień, każda data zdarza się tylko raz w życiu, a ja mam sie przejmować jakimś balem gdzie na pewno siedziałabym jak kołek, bo ni tańczyć ni bawić się nie umiem, a przede wszystkim - nie lubię. :)
OdpowiedzUsuńdzisiaj w ogóle coś jej odbiło, ciągle by się tylko tuliła! kochany kotek <3
przesyła uściski!
Ach, Ci mężczyźni :) Są tacy praktyczni, zostaw na zimę heheh :P
OdpowiedzUsuń