Maseczka z masłem shea - AVON
Doskonale odżywia skórę.
Sposób użycia: stosować 1-2 razy w tygodniu.
Wmasować w skórę twarzy opuszkami palców i pozostawić na 10 minut.
Spłukać i zetrzeć nadmiar wilgotnym ręcznikiem.
75ml/ok.20zł
Skład: AQUA,HYDROGENATED VEGETABLE OIL,HYDROGENATED POLYDECENE,STEARYL ALCOHOL,CERA ALBA,GLYCERIN,GLYCERYL STEARATE,ALCOHOL DENAT.,PEG-40 STEARATE,C12-15,CETYL ALCOHOL,BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER,TRIETHANOLAMINE,MAGNESIUM ALUMINUM SILICATE,METHYLPARABEN,PARFUM,CELLULOSE GUM,CI 15500,CI 47005,CI17200,CI 42090.75ml/ok.20zł
Maseczka ślicznie, ale delikatnie pachnie. Ma gęstą konsystencję, przez co dobrze się ją nakłada, a przy tym nic nie kapie z buziaka. Szybko się aplikuje i gotowe;) Ma kremowy kolor.
Ładne opakowanie, tubka w pudełeczku - po wielokrotnym użyciu widać pod światło ile jeszcze pozostało w opakowaniu. Można postawić ją tak, że całość spływa i będzie łatwo wykorzystać resztki.
Działanie: od razu po nałożeniu czuję, że moja skóra tego potrzebowała. Ulga, nawilżenie, zero podrażnień. Mam wrażenie aksamitu na twarzy i staje się ona miękka. Nie zapchała, nie spowodowała nic negatywnego, same pozytywy na mojej buzi po zastosowaniu.
Zmywanie jej to jakiś koszmar wrrrr.... . Okropnie się wtedy klei i nie radzę trzymać jej choćby minutę dłużej niż jest to zalecane. Coś o tym wiem :D. Im dłużej - tym gorzej.
Pomimo tego sięgam po nią, bowiem moja skóra zyskuje porządne nawilżenie.
Jest gładka, zadbana i odżywiona. A także wspaniale pachnie.
67 komentarzy
mialam kiedys kiedys wersje z bodajze glinka...o ile dobrze pamietam:)))i calkiem dobrze ja wspominam...ale jakos nie moge sie przemoc do avonu:)
OdpowiedzUsuńmilego dnia kochana;)
Rozumiem, ja próbuję na nowo poznawać ich kosmetyki, bo przez długi czas nic nie miałam. Mam jeszcze inną maseczkę, czeka na swoją kolej:) Dzięki Ivona, wzajemnie:)
Usuńuwielbiam Avon, ale maseczek niestety nie moge uzywac.
OdpowiedzUsuńEch, dlaczego Gusia?
UsuńAvon mnie uczula i już raczej nigdy na nic się nie skuszę :(:( taką mam wybredną cerę...
OdpowiedzUsuńRozumiem Marto...
UsuńNigdy nie używałam maseczek z Avonu ;)
OdpowiedzUsuńo matko! używałam przez dłuższy czas z tej serii maseczkę i ogólnie kosmetyki pielęgnacyjne z tej serii ale zieloną herbatę. Też się kiepsko zmywała.... Poza tym nie miałam zastrzeżeń.
OdpowiedzUsuńTeraz jakoś nie mam kontaktu z konsultantką i kupuję kosmetyki w zwykłych sklepach.
Ja właśnie dawniej sama byłam konsultantką, potem już długo nie, ale moja przyjaciółka jest teraz i przez nią dostęp.
Usuńnie używałam jeszcze tej maseczki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki z Planet Spa!;)
OdpowiedzUsuńPLANET SPA to moja ulubiona linia z AVON i ta maseczka gości w mojej kosmetyczce juz od dłuższego czasu, bardzo ją lubię:)
OdpowiedzUsuńTe maseczki to jak dla mnie jedyna konkretna rzecz na której się nie zawiodłam w Avonie :)
OdpowiedzUsuńOoO, to ciekawe:)
UsuńNie znoszę tych maseczek
OdpowiedzUsuńLubię maseczki z Avon, tej akurat nie miałam :)
OdpowiedzUsuńOj tak, kosmetyki z Avonu z serii z masłem shea, tak przepieknie pachna, ze czlowiek zaluje,ze nie ma takich otulajacych,slodkich perfum. Ja mialam bodajze balsam (? nie jestem pewna, dawno dawno temu to bylo) taki w sloiczku i byl bardzo dobry,gesty i tresciwy :)
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńMam jedna maseczkę z Planet Spa, niedługo zrobię jej recenzję :)
OdpowiedzUsuńOoO fajnie, ja też mam jeszcze jedną :)
UsuńJak nie przepadam za kosmetykami Avon, maseczki Planet Spa należą do moich ulubieńców! Nr 1. to obecnie ta z białą herbatą (chociaż jej zmywanie to też mały koszmarek). Z chęcią wypróbuje z dodatkiem Shea.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Czyli nie tylko ta maseczka się tak ciężko zmywa. Mam jeszcze inną, ale nie z białą herbatą - jak skończę tę to wypróbuję ...
Usuńzapach tej maseczki jest niesamowity!
OdpowiedzUsuńMam ja , lubie i kupię ja ponownie na pewno;)
OdpowiedzUsuńMam ją i bardzo lubię. A jeśli chodzi o jej zmywanie to polecam do tego użyć gąbeczki calypso:)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana, muszę zakupić:)
Usuńja bardzo lubię maseczki z Avon z serii Planet Spa :) Nie wiem która jest fajniejsza :D
OdpowiedzUsuńTę tez bardzo lubię :)
mialam ja,i kilka innych tez z avon z tej lini,ale nie lubie...
OdpowiedzUsuńwole marion spa kremowa maseczka o ktorej wczoraj u siebie pisalam
x
x
x
Miałam mnustwo z Avonu, ale nigdy nic z 'planet spa' mnie nie skusiło, chyba czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba wypróbować następnym razem
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maski Planet Spa :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za kosmetykami z Avonu ..
OdpowiedzUsuńale może kiedyś się skuszę na jakąś maseczkę, skoro jest taka fajna ;)
nic nie kapie z buziaka:P
OdpowiedzUsuńmam kilka maseczek z tej serii
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuję po Twojej recenzji, potrzebne mi porządne nawilżenie ;)
OdpowiedzUsuńMaseczki z tej serii są bardzo chwalone, lecz ja jakoś nie umiem się przekonać do Avon'u. Zamawiałam kilka razy różne produkty, lecz za każdym razem było niezadowolenie. Jeśli będzie okazja, to z chęcią spróbuję tej, ale na pewno podejdę do niej bardzo sceptycznie;)
OdpowiedzUsuńTo ciekawa jestem, gdy jednak się zdecydujesz jakie będzie Twoje zdanie na ten temat...
UsuńPozdrawiam:)
Lubię oczyszczającą maseczkę z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńoj, avon, avon.. już dawno nic tam nie zamawiałam.. zazwyczaj przysyłali mi produkty po terminie.
OdpowiedzUsuńale wiem, że ta maseczka jest boska. koleżanka miała i raz zrobiłyśmy babski wieczór.. maseczki itp. była świetna ;)
Nigdy nie zdarzyło mi się nic po terminie...
UsuńMiałam maseczkę błotną z tej serii Avonu i była bardzo przyjemna dla skóry ;)
OdpowiedzUsuńBłotnej to ja nie miałam Kocia, może kiedyś:)
UsuńBrzmi zachęcająco! Jeszcze nigdy nie używałam takiej maseczki - może czas spróbować?
OdpowiedzUsuńPewnie, że czas! :)
UsuńNie przepadam za tą serią z avonu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam serie Planet SPA z Avonu :)
OdpowiedzUsuńNie znoszę Avonu, więc i na tą maseczkę na pewno się nie skuszę :/
OdpowiedzUsuńLubię Planet Spa zwłaszcza maseczkę oczyszczającą z minerałami morza martwego ;)
OdpowiedzUsuńTej nie miałam, ale ostatnio przekonałam się dopiero do Avonu i ich maseczek ;)
OdpowiedzUsuńmam również tą maseczke :)
OdpowiedzUsuńNie lubię problemowego zmywania maseczki, ale za dobre nawilżenie mogę się poświęcić :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś maseczki z Planet Spa, bodajże z sake i ryżem oraz z algami ;) Przyjemnie je się używało :)
OdpowiedzUsuńCiekawa ciekawa. Może zagości kiedyś i na mojej twarzy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją!:)
OdpowiedzUsuńZostałaś wyróżniona na moim blogu, jeśli masz ochotę na zabawę to zapraszam :) Szczegóły znajdziesz tutaj : http://kalistabloguje.blogspot.com/2013/03/dziekuje-kolezance-z-blogu-passiflora.html
OdpowiedzUsuńDziękuję Kalista:)
Usuńmnie ciekawią produkty spa do dłoni, bo na twarzyczkę bym się bała, bo mnie już kilka uczuliło
OdpowiedzUsuńmiałam dwie inne z tej serii, które lubię, tej nie próbowałam...miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńz maseczki nie korzystałam , ale generalnie lubię AVON i serię SPA :) !
OdpowiedzUsuńps. dzięki za wizytę i zapraszam na nowego posta :)
Akurat Planet SPA, to jedna z kilku rzeczy, które dla Avon wyszły na 5+. Uwielbiam i często do nich wracam. Ich maski są wydajne, skuteczne i dość tanie ;)
OdpowiedzUsuńLubię masło shea ale za maseczkami z Avon nie przepadam.
OdpowiedzUsuńObserwuję koleżankę z MK i zapraszam do siebie:)
Nie używam. :3
OdpowiedzUsuńNie przepadamy za Avon:)
OdpowiedzUsuńAle niektóre ich kosmetyki faktycznie są dobrej jakości.
takie duże opakowanie zużywałabym chyba całe wieki hihihi niestety raczej nie skusze się na ta maseczkę dlatego, że się klei
OdpowiedzUsuńLubię maseczki z PlanetSpa, tej jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te maseczki :) Sama jestem w posiadaniu obecnie 3 i jestem zadowolona z ich działania :)
OdpowiedzUsuńKiedyś podbierałam go mamie :)
OdpowiedzUsuń